Książkowy Escape Room, czyli mroczna historia "Źródliska"

"Zgubią ich wyrzuty sumienia. Zupełnie zniszczą"

Ewa Przydryga - autorka pełnych mroczności thrillerów psychologicznych. Zawsze zapewniająca czytelnikowi pełen wachlarz emocji. Spod jej pióra wyszły m.in. 'Pomornica", "Mursz" i "Topieliska".
To mistrzyni opisu miejsc, które urzeczywistniają się i wciągają czytelnika w swe najciemniejsze zakamarki. 


Lila, bo ona wydaje się być motorem napędowym historii, już od pierwszych stron książki jest postacią, którą męczą demony przeszłości. Ewidentnie dręczy ją coś, co odciska ogromne piętno na jej codziennym życiu. Wyobrażenia śmierci, które pojawiają się przed jej oczami, są mroczne, straszne, wręcz przerażające. Bohaterka zdaje się nie radzić sobie z obrazami podsuwanymi jej przez jej umysł, a jednocześnie z własnym małżeństwem, które wyraźnie zmierza ku upadkowi.

W obliczu rodzinnego rozpadu, za namową koleżanki, bierze udział w radiowym konkursie i niebawem okazuje się, że wygrywa dla siebie i swoich najbliższych pobyt w nowoczesnym domu nad tajemniczym Źródliskiem.

Ten nieprzypadkowy splot wydarzeń prowadzi Lilę, jej męża Piotra, siostrę Aleks, ojca Antoniego i jej synka Adasia do wydarzeń, które zmuszą ich do zmierzenia się z przeszłością.

Źródlisko wciąga czytelnika swoim mrocznym, niesamowicie ciężkim klimatem. Chwilami czułam opisywane miejsca całą sobą bo wyobraźnia pracowała na pełnych obrotach sprawiając, że odbierało się opisywaną historię wszystkimi zmysłami. 
Nie mam więc wątpliwości, że autorce udało się stworzyć idealny balans między gęsta atmosferą, mrocznym klimatem i ludzkimi dramatami. 

Wciąż narastające napięcie utrzymywała akcja opierająca się na walce z czasem w trakcie rozwiązywania zagadek domu rodem z Escape Room'u. 
Domu, który zaprojektowany był w zgodzie z zasadami bioniki i doskonale prezentował symbiozę natury i techniki.
Miejsce akcji stanowiło jednak tylko dopełnienie pajęczyny zależności między bohaterami książki. Na pierwszym planie była bowiem rodzinna tragedia skrzętnie ukryta w zakamarkach ich umysłów.
Stworzenie portretu psychologicznego bohaterów to zadanie zdecydowanie czasochłonne. Każdy z nich stanowi bowiem ważny element tej tajemnicze układanki.

Nic bowiem, co spotkało bohaterów w bionicznym domu nie stanowiło dzieła przypadku. Mamy tu plan, który rodził się i dopracowywany był przez lata. Poszukiwanie zemsty, chęć odwetu stanowiła motor napędowy wydarzeń. 



Źródlisko to historia, która całą sobą ukazuje, jak jedna tragedia może wpłynąć na życie wielu ludzi. Jak jedna decyzja może zaważyć nad dalszymi losami i ludzkimi postępowaniami. Ukazuje też, a może przede wszystkim, czym jest potrzeba zemsty, wyrównania rachunków. Czytając książkę zastanawiałam się, gdzie jest granica między zemstą, a wymierzaniem sprawiedliwości. Historia bez wątpienia wciągająca i angażująca w poszukiwanie wyjaśnienia przyczyn i sprawcy dziejącej się na naszych oczach tragedii.





Komentarze

instagram

Copyright © Recenzowane.pl